I tu się zgodzę ale nie do końca. Np. przez ostatnie lata kalesony zdrożały nawet trzykrotnie, kiedyś mój sąsiad kupował w lumpeksie za dychę, ostatnio narzekał, że już trzy dychy musiał zabulić. Tak samo gacie. Żona narzeka, że musi płacić stówę, a kiedyś były po dwie dychy! Mało tego, browary dla meneli kiedyś kupowałem po dwa złocisze, teraz już za prawie piątaka! Biała kiełbacha po dychę za kilo się dostało, teraz prawie po cztery dychy.
Idąc tym tokiem myślenia, trzeba Ci przyznać rację w pewnym sensie. Jedynie co do procentów się nie zgodzę. Mini powinni podnieść nie o 33% ale 300-400%, zgodnie z falą drożyzny! Bo kto widział, żeby tyle bulić za te kalesony?!
Gdyby zakład Mini kosztował np. 6zł? Ech, ale by było fajnie. No cóż, szkoda, ale miejmy nadzieję, że za jakiś czas podniosą cenę. Wszystko drożeje, a TS tak niewiele dołożył, wspaniali ludzie tam rządzą. Łaskawcy normalnie.
