Dokładnie tak!


Na szczęście, podobnie do Ciebie, przez całe swoje "hazardowe życie" mam sztywno ustalony budżet i w żaden sposób go nie przekraczam.
Nie jest tak, że zniechęcam do gry, po prostu grając w cokolwiek, zawsze staram się ustalić jakie jest prawdopodobieństwo ewentualnego zysku i patrząc całkiem realnie, w Lotto szansę na systematyczny zysk są bliskie zeru, w przeciwieństwie do np. gry u bukmachera czy nawet w kasynie. Chcąc zarobić załóżmy 25zł dziennie, czyli tyle ile płacą za trójkę w ML, w kasynie na ruletce wystarczy spędzić dosłownie pięć minut i naprawdę trzeba mieć sporego pecha, żeby tego nie wygrać. Inna sprawa, że grając w gry związane z Lotto, każdy marzy, żeby zostać milionerem, te wspomniane 25zł mało kogo interesuje.
