Płaczesz jak dziecko w przedszkolu.

A złość? Ja tam nigdy nie jestem zły. Nie po to się bawię i gram, żeby się frustrować, chociaż oczywiście każdemu się zdarza wkurzyć po przegranej, tylko mnie dopada frustracja w innych sytuacjach. Nie ma nic w Mini, to machnę ręką ale czasami są takie sytuacje, że postawię zakład u buka i DOSŁOWNIE w ostatnich sekundach zmienia się wynik meczu na moją niekorzyść, wtedy nie powiem, kurwy się sypią. Ale kto nie lubi tej adrenalinki?
