Mój Pierwszy Milion [466]

[mzielakzielakm]

Kupiona jedna sztuka nr2 i wpadło 40 złotych, rozbite na 2 liczby

[grzybek]

Powiem tak, autentycznie wkur***em się dzisiaj w kolekturze. Z racji że kończy się mój pierwszy milion kolektorka wystawiła tę zdrapkę na ladę, frontem do klienta i przyczepiła do zdrapki taki oto podpis: "Ostatnia szansa, zagraj o milion złotych". Przecież to jest chamstwo pisać że w zdrapce można wygrac milion mimo że od dawna już tych nagród tam nie ma. Co więcej ona bardzo dobrze o tym wiedziała bo jak widziałem miała na kalendarzu te wydruki z lottomatu jakie zdrapki się kończą i co jeszcze można w nich wygrać a tam widnieje 2x25000zł z najwyższych nagród. Tak jak lubie tą panią to mi dzisiaj podpadła. Jesli pani to czyta to przykro mi ale taka jest prawda, nie powinno się tak wprowadzać w błąd klientów

[newużytkownik]

Ja już nie chodzę do tych przybytków. Poziom obsługi spadł niesamowicie. Niech się cieszą, że jeszcze zdrapki mają, bo gdyby nie one klientela by całkiem stopniowo odchodziła. Chociaż jak dotąd jestem zdziwiony, bo większość wygranych nadal pada w kolekturach - ale może to przez to, iż z usług Lotto korzystają głównie ludzie dojrzali i starsi ?

Trzeba było powiedzieć, że miliona nie ma i zapytać czemu wprowadza ludzi w błąd. Poza tym taka reklama "samowolna" nie jest chyba dozwolona ? Przedstawiciele handlowi Lotto powinni zwracać na taką samowolkę szczególną uwagę.

[Krzysiek]

Ja bym jej zwróci uwagę bo to jest czyste chamstwo i oszustwo. Mysię ze jakby nawet do TS to zgłosił to mogła by być jakaś reakcja, względnie wymuszenie zmiany treści

[boobs]

O tego typu wtopach/akcjach to chyba można by jakąś książkę napisać. Nigdy nie zapomnę jak kilka lat temu była ogólnopolska awaria terminali i każdy pokazywał, że tu trafiono "szóstkę". Poszedłem później do pobliskiego, większego marketu spożywczego a tam napis "Tu padła szóstka w Lotto" mimo iż faktycznie padła zupełnie gdzie indziej. Nikomu nie chciało się sprawdzić, zainteresować tematem, ale już wywiesić napis można było. Ciekawe ile obrotu na tym mieli przez te kilka dni jak wisiała kartka. Uwagę zwróciłem to potem zdjęli.