Ile wygranych ląduje w koszu???
: 04 gru 2020, 17:29
Z ciekawości zrobiłem sobie dzisiaj małą analizę.
Chciałem zobaczyć ile mniej więcej wygranych (szczególnie niższych stopni) mogło być do tej pory nieodebranych/niewypłaconych/zgubionych/przegapionych w wybranej zdrapce. Do eksperymentu wybrałem sobie Happy 7 które niedługo się skończy. Wynik mnie zaskoczył.
Uważam, że najbardziej miarodajne do określania pozostałego nakładu są najwyższe kwotowo stopnie w tabeli, ale posiadające jednocześnie jeszcze 3 takie same literki. Wygrane rzędu 50-500zł mają przeważnie 3 takie same literki, więc nawet amatorzy drapania nie wyrzucą takiej kwoty do kosza, a sama wygrana jest na tyle motywująca by każdy gracz niezwłocznie udał się po odbiór takiej wygranej.
Zatem w Happy 7 na podstawie stopni 80zł i 40zł oszacowałem, że pozostały nakład wynosi jakieś 11%. Mając owe 11% wyliczyłem ile rzeczywiście powinno zostać nagród po 2, 4, 5, 10 i 20zł. Dane te przedstawia kolumna "E".
W kolumnie "F" mamy pokazane (w szt.) ile wynosi nadmiar poszczególnych stopni.
W kolumnie "G" mamy to przeliczone na wartość w złotych.
Po zsumowanie wartości z kolumny "G" otrzymałem liczbę 987 713 zł. Mniej więcej tyle łącznie wynoszą wszystkie wygrane w happy 7, które już zostały trafione, ale do dzisiaj nieodebrane i prawdopodobnie po 90% z nich już nikt się nie zgłosi.
Jesli ja miałbym w jakikolwiek sposób poddać analizie ten wynik to uważam, że sama kwota nieodebranych wygranych jest zawyżona niż może mieć to miejsce w innych zdrapkach. Być może amatorów i ślepych dziadków zgubił bonus lub tytułowa siódemka na polu gry, ale równorzędnie ktoś mógł dostać oczopląsu od wygrywających liczb i również takową ominąć + standardowo wygrane rzędu 2-20zł nie są na tyle zachęcające by iśc je natychmiast odebrać i walają się po torebkach, samochodach i czekają, aż ktoś sobie o nic przypomni za kilka miesięcy/lat...
Po tym "badaniu" chyba zacznę mniej patrzeć na pozostałą pulę, bo w przypadku happy 7 gdybyśmy doczekali momentu w którym pula wyniesie ok. 1 mln złotych to w rzeczywistości w sprzedaży już nie byłoby ani jednej zdrapki (cały nakład byłby sprzedany).
I jeszcze na koniec mała dygresja. Ja oszacowałem 11%. Często w oficjalnych informacjach od TS okazuje się, że nakład może być niższy o 2-3 punkty procentowe w stosunku do tego co my sami obstawiamy. W którejś edycji EP nakład wg TS wynosił mniej niż 1%, choć w rzeczywistości, nagrody typu 50 czy 100zł mogłyby wskazywać, że jest ich 3-4%. Tak więc wydaje mi się, że czasami z pozostałym nakładem nie jest tak źle jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Oczywiście są wyjątki.
Napiszcie co o tym myślicie ;)
Chciałem zobaczyć ile mniej więcej wygranych (szczególnie niższych stopni) mogło być do tej pory nieodebranych/niewypłaconych/zgubionych/przegapionych w wybranej zdrapce. Do eksperymentu wybrałem sobie Happy 7 które niedługo się skończy. Wynik mnie zaskoczył.
Uważam, że najbardziej miarodajne do określania pozostałego nakładu są najwyższe kwotowo stopnie w tabeli, ale posiadające jednocześnie jeszcze 3 takie same literki. Wygrane rzędu 50-500zł mają przeważnie 3 takie same literki, więc nawet amatorzy drapania nie wyrzucą takiej kwoty do kosza, a sama wygrana jest na tyle motywująca by każdy gracz niezwłocznie udał się po odbiór takiej wygranej.
Zatem w Happy 7 na podstawie stopni 80zł i 40zł oszacowałem, że pozostały nakład wynosi jakieś 11%. Mając owe 11% wyliczyłem ile rzeczywiście powinno zostać nagród po 2, 4, 5, 10 i 20zł. Dane te przedstawia kolumna "E".
W kolumnie "F" mamy pokazane (w szt.) ile wynosi nadmiar poszczególnych stopni.
W kolumnie "G" mamy to przeliczone na wartość w złotych.
Po zsumowanie wartości z kolumny "G" otrzymałem liczbę 987 713 zł. Mniej więcej tyle łącznie wynoszą wszystkie wygrane w happy 7, które już zostały trafione, ale do dzisiaj nieodebrane i prawdopodobnie po 90% z nich już nikt się nie zgłosi.
Jesli ja miałbym w jakikolwiek sposób poddać analizie ten wynik to uważam, że sama kwota nieodebranych wygranych jest zawyżona niż może mieć to miejsce w innych zdrapkach. Być może amatorów i ślepych dziadków zgubił bonus lub tytułowa siódemka na polu gry, ale równorzędnie ktoś mógł dostać oczopląsu od wygrywających liczb i również takową ominąć + standardowo wygrane rzędu 2-20zł nie są na tyle zachęcające by iśc je natychmiast odebrać i walają się po torebkach, samochodach i czekają, aż ktoś sobie o nic przypomni za kilka miesięcy/lat...
Po tym "badaniu" chyba zacznę mniej patrzeć na pozostałą pulę, bo w przypadku happy 7 gdybyśmy doczekali momentu w którym pula wyniesie ok. 1 mln złotych to w rzeczywistości w sprzedaży już nie byłoby ani jednej zdrapki (cały nakład byłby sprzedany).
I jeszcze na koniec mała dygresja. Ja oszacowałem 11%. Często w oficjalnych informacjach od TS okazuje się, że nakład może być niższy o 2-3 punkty procentowe w stosunku do tego co my sami obstawiamy. W którejś edycji EP nakład wg TS wynosił mniej niż 1%, choć w rzeczywistości, nagrody typu 50 czy 100zł mogłyby wskazywać, że jest ich 3-4%. Tak więc wydaje mi się, że czasami z pozostałym nakładem nie jest tak źle jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Oczywiście są wyjątki.
Napiszcie co o tym myślicie ;)