forumlotek.pl

Wywiad w formie video z dwoma dziennikarzami którzy dotarli podobno do tego człowieka.

Szczerze, gdybym ja wygrał te 193 miliony, to sam bym opłacił artykuł i kazał napisać odmienny obraz mojej osoby. Nie biorę już dawno mediów na poważnie

Tylko że tam opis tego człowieka był dość specyficzny jak znajdę to wkleje link . Otóż gość między 50 a 60 rokiem życia który "dość regularnie grał w euro Jack" , z drugiej strony dość biedny dom , jak opisywali dziennikarze "zaniedbany" , akurat gdy przyjechali na miejsce stali dość długi przed bramą nikt nie wychodził , wydawało im się jak by ktoś ich z okien obserwował . Po dłuższym czasie wyszło dwoje chyba młodych ludzi z zapytaniem o co chodzi . Oni przedstawili się i zapytali o konkretnego człowieka , niestety okazało się że nie ma go w domu , poszedł gdzieś do sklepu prawdopodobnie . Była to wieś , po powrocie tego Pana , zaprosił ich do domu , był podobny zupełnie do nikogo pytali go jak się czuje z taką wygraną , miał podobno stwierdzić że żyje jak dotąd , nie zamierza się przeprowadzać ani niczego zmieniać w swoim życiu , jedyne co to wpłacić na konta wnuków po xxx mln aby po ukończeniu 21 roku życia mogły zacząć korzystać z tych pieniędzy

Kamila pisze: ↑

19 maja 2020, 11:01

AgaMarusia11 pisze: ↑

19 maja 2020, 2:27

Znam osobiście ludzi, którzy kilka lat temu w mieście, w którym pracuję i obecnie mieszkam, wygrali główną w Lotto ponad 11 mln zł. Wszyscy już wiedzą w tej miejscowości, gdzie mieszkają, jakie domy wybudowali, jakimi samochodami jeżdżą. Pozwalniali się też z pracy. Wieści tu się szybko roznoszą, a wiadomość wyszła od pracownicy banku, w którym milioner ma konto i na które to konto wypłynęła cała wygrana!
Dlatego uważam, że w takim przypadku tak wielką wygraną powinno się podzielić na kilka kwot i przesłać na różne konta. Ludzie się teraz boją o swoje życie, boją się, czy ktoś na nich nie napadnie, albo nie porwie wnuków dla okupu...

To co to za bank że przecieki są. Jakiś niepoważny ten bank. Pieniądze to trzeba trzymać w porządnym zaufanym banku.

W bankach pracują ludzie, których oczywiście obowiązuje tajemnica bankowa. Natomiast to tylko ludzie, którzy są różni i całkiem realne jest to że ktoś wypalał komus i poszło w świat.

Znam taką osobę, ale może lepiej byłoby to napisać w czasie przeszłym, bo bylo to dawno temu (15 lat temu albo i więcej) Tym szczęśliwcem byl ojciec mojego byłego, ale wygrana mu się ostro na mózg rzuciła i po jakimś czasie miał lęki, że każdy chce go oszukać/okraść/wyłudzić pieniądze. Ostatecznie skończylo się to ostrymi ciągami alkoholowymi. Co było dalek tego już nie wiem.

Niestety ale nie znam bo przecież nikt się nie pochwali taką wygrana.