Moja kolektorka [z takiego "oficjalnego" punktu] mówiła że w Ekspres Losach to nie tyle jest ciężko o wygraną ale też ciężko o sprzedaż. Hype na to już oficjalnie minął i zyski ze sprzedaży maleją z każdym tygodniem [byłem dzisiaj po godzinie trzynastej, kupiłem jedną szybką piłkę i byłem pierwszym klientem który kupił ekspres losa]. Także z tymi przenosinami na ekspres losy to nie wiem - te losy są długie, nieporęczne [nawet taki za 2 złote jest niedorzecznie długi w porównaniu do zdrapkowej wersji] i jednak chyba nie wyrobiły one sobie tej pozycji alternatywy wobec zdrapek. Oczywiście mój argument jest czysto anegdotyczny, wszystko zależy od punktu
Aczkolwiek mimo tych wad, chyba nikt by się nie obraził, gdyby ilościowo te zdrapki ukrócili o połowę, nawet kosztem tych losów
Od dawna jestem za tym żeby zdrapkowo 80% nakładu to były czyste reedycje tych losów które ludzie znają plus 20% nowości, graficznie przemyślanych i z rozsądną tabelą. Oczywiście pomarzyć można
A co do "szafirów"... bez komentarza. Zjedzone 100 tysięcy z głównej mówi same za siebie i coś mi mówi że kolejnym krokiem będą wygrane na poziomie 15, 25, 35, etc. w następnych zdrapkach. W amerykańskich to się przyjęło to nam amerykańska drukarnia i to wciśnie