forumlotek.pl

Drapanie wciąga, teraz sama nie kupi ale jak będzie mieć z 12-13 lat to już bez problemu przy zdrapkomacie kupi i kieszonkowe będzie szło na hazard zamiast na normalne potrzeby.

unReal pisze: ↑

13 wrz 2019, 19:03

gosiaczeku pisze: ↑

13 wrz 2019, 18:11

Moja 3 letnia córka też drapie razem ze mną i ostatnio sprzyja jej szczęście dzień wcześniej wydrapała 10 zł w Słoniu

A myślisz, że gdybyś Ty drapała TĄ zdrapkę, to było by coś innego? Jakaś magiczna siła zamieniłaby cyferki?

Nie uczcie dzieci HAZARDU, bo możecie tego w przyszłości pożałować. Niestety taka jest prawda

A co to ma do rzeczy kto drapie. Jestem pewna, że gdybym ja drapała to wygrana była by taka sama.
Takie z nas okropne matki, bo dajemy dzieciom zdrapke do zdrapania

gosiaczeku pisze: ↑

13 wrz 2019, 19:38

A co to ma do rzeczy kto drapie. Jestem pewna, że gdybym ja drapała to wygrana była by taka sama.
Takie z nas okropne matki, bo dajemy dzieciom zdrapke do zdrapania

Sama sobie odpowiedziałaś. Czy drapiesz Ty, czy Twoje dziecko, wygrana będzie taka sama. ALE dając dziecku zdrapkę UCZYSZ JĄ HAZARDU. Dziecko będzie myślało, że w ten sposób zdobywa się pieniądze. To tak nie wygląda, lepiej naucz dziecko jak się zarabia, a nie jak się wygrywa.
Mam kolegę, który kupił synkowi komputer, bo świetnie mu szło w pokera. Dumny był z niego, bo w wieku 12 lat w dwa tygodnie zarobił 5 000 zł. Teraz synek siedzi w pierdlu...

Nie jestem zwolennikiem takich rad i chowania cudzych dzieci oraz mądrzenia się, ale pozwolę się lekko wtrącić. Moi rodzice to złoci ludzie, ale zawsze puszczali lotto. Okazyjnie kupowali też zdrapki, także mi - takie za zeta/dwa. Pamiętam złotą rybkę, orzeł vs. reszka, panterę.. miałem 8-9 lat. Głupia zabawa, ale ile radochy. Niby obrazeczki, kolorowe małe kartoniki, aż wpadło czasem 5, w końcu 10 i 50 zł. Pamiętam, jakie to na mnie wrażenie robiło. Miałem drobne kieszonkowe, a czasem pokryjomu coś zakupiłem, ot dla żartu. I co ? Zaczęto mocno promować zdrapki od paru lat, to już jako dorosły mężczyzna w 2015 roku przypomniałem sobie o tym. Spróbować można myślę, zacząłem skubać. I tak od 4 lat skubię, a raczej nałogowo drapię. Po kilkunastu latach uśpienia - zaczynając od niewinnej zabawy, z którą miałem super skojarzenia jako dzieciak. I nie, nie mam problemów z życiem, utrzymaniem się, ale mam wielką słabość do gier i hazardu, pewien jestem że w jakimś stopniu była wtedy zaszczepiona, czy też sama się narodziła. I nie skończę na marginesie, jak wiele dzieciaków które dostawały zdrapki dla zabawy - ale jednak jakiś impuls został, mam teraz niepotrzebne wydatki i umówmy się - raczej średnio mądre hobby. Może ktoś się obrazić, ale tak do przemyślenia postanowiłem się zwierzyć.

PS

Czarny Kot super zdrapka za złotówkę. Dzieciom też się podoba, miły kotek, niedroga.. uczcie je dalej. Szkoda im mieszać tym we łbie.

Nie róbmy chaosu i wróćmy do tematu zdrapki.
To czy ktoś daje dziecku zdrapać to jego prywatna sprawa.
Ja osobiście nie widzę w tym problemu bo to jeszcze nie oznaka nauki hazardu.

Nie do końca, bo produkty Totalizatora są nie bez przyczyny przeznaczone dla osób z ukończonym 18 rokiem życia. Należy przestrzegać prawa w tym zakresie (jak z alkoholem i tytoniem), nawet jeżeli nam się wewnętrznie niezbyt podoba. Swoje zdanie chyba jeszcze można wyrazić.

Odnośnie tematu wskazuję, że Kot to moja ulubiona zdrapka za 1 zł obok KiK ponieważ jest ciekawa tabela i przyjemnie się ją drapie.

Sollen pisze: ↑

13 wrz 2019, 22:47

Nie do końca, bo produkty Totalizatora są nie bez przyczyny przeznaczone dla osób z ukończonym 18 rokiem życia. Należy przestrzegać prawa w tym zakresie (jak z alkoholem i tytoniem), nawet jeżeli nam się wewnętrznie niezbyt podoba. Swoje zdanie chyba jeszcze można wyrazić.

Odnośnie tematu wskazuję, że Kot to moja ulubiona zdrapka za 1 zł obok KiK ponieważ jest ciekawa tabela i przyjemnie się ją drapie.

Przepisy prawne zakazują sprzedaży zdrapek osobom niepełnoletnim, a nie ich drapania

AgaMarusia11 pisze: ↑

13 wrz 2019, 22:50

Sollen pisze: ↑

13 wrz 2019, 22:47

Nie do końca, bo produkty Totalizatora są nie bez przyczyny przeznaczone dla osób z ukończonym 18 rokiem życia. Należy przestrzegać prawa w tym zakresie (jak z alkoholem i tytoniem), nawet jeżeli nam się wewnętrznie niezbyt podoba. Swoje zdanie chyba jeszcze można wyrazić.

Odnośnie tematu wskazuję, że Kot to moja ulubiona zdrapka za 1 zł obok KiK ponieważ jest ciekawa tabela i przyjemnie się ją drapie.

Przepisy prawne zakazują sprzedaży zdrapek osobom niepełnoletnim, a nie ich drapania

Mylisz się.
Przepisy prawne Zakazują udziału w grze.
A udział to też drapanie, czy nawet pozwolenie dziecku aby wybrało zdrapkę przy zakupie.
To tak w gwoli wytłumaczenia

Nie mylę się - udział w loterii nie oznacza drapania, lecz kupno zdrapki i odbiór nagrody. To, czy drapie ją dziadek, babcia, ciocia, wnuczek czy pies, nie ma znaczenia. Nie popadajmy w paranoję.

Można to traktować w kategorii moralnej, a nie prawnej.
A to, czy kształtuje to złe nawyki, czy nie, to już inna sprawa. Myślę, znacznie gorszy wpływ na kształtowanie nawyków dziecka ma widok mamusi/tatusia z papierochem w ustach, niż zdrapanie kotka

Niewiedzę sensu ciągnąć tego tematu. Facet jednorazowo dał dziecku zdrapac zdrapkę, a niektórzy doszukują się tu niewiadomo jakich błędów wychowawczych Wyluzujcie sztywniaki